O północy odbyły się w całej Polsce tradycyjne pasterki. Homilię w archikatedrze lubelskiej wygłosił abp Stanisław Budzik.
– Odkąd Bóg przyszedł na ziemię świat nie jest już osamotniony. Nie jest pozostawiony samemu sobie. W jego dzieje bowiem wszedł jego Stwórca – powiedział arcybiskup. Nazwa "pasterka" pochodzi od pasterzy, którzy jako pierwsi przyszli oddać pokłon nowo narodzonemu Jezusowi.
Z kolei, nawet 7 tys. osób zebrało się na watykańskiej pasterce w bazylice Świętego Piotra, której przewodniczył papież Franciszek. – Nie pozwólmy, aby te święta minęły bez uczynienia czegoś dobrego. Ponieważ są to urodziny Jezusa, złóżmy mu prezenty, które będą jemu miłe – apelował papież. – Ileż to wojen! A w ilu miejscach, jeszcze dzisiaj, deptana jest godność i wolność! A zawsze głównymi ofiarami ludzkiej żarłoczności są ci delikatni, słabi – podkreślał papież Franciszek.
Nietypowa pasterka odbywa się w kopalni soli w Wieliczce. Tam górnicy spotkali się na nabożeństwie 101 metrów pod ziemią już w wigilijny poranek. To wielowiekowa tradycja.